Przez wiele lat aktywnie pracowałem na rzecz PZW-jako działacz (prezes ,rzecznik) Z Sekcji aż do Oddziału -trudna ,ale
fajna robota. Ale latka lecą. Wnuki -emeryturka - i coraz rzadsze wypady nad coraz brudniejsze i przetrzebione wody.
Bez Wędki nie istnieję....
0 subskrybentów
Do tej pory blog odwiedziło 2283 osób.